wtorek, 18 czerwca 2013

Rozdział III

Jak zwykle wstałam o 10:00. Poszłam się odświeżyć, ubrać i uczesać. Zrobiłam sobie śniadanie i poszłam do salonu pooglądać coś w telewizji. Leciały same nudne filmy. Nagle przyszedł sms.
"Hej Co robisz ? Masz jakieś plany na dzisiaj ? Jeśli nie, to może wybrałabyś się dzisiaj ze mną na trening o 14:000 ? ;p Marco"
Odpisałam:
"Hej. Nudzę się i bardzo chętnie z Tobą pójdę "
Wysłałam i po 5 minutach żałowałam, że to zrobiłam... Nikogo z chłopaków po za Marco nie znałam. W prawdzie był jeszcze Kuba, ale z nim mało się znam. Głupio mi było napisać, że się rozmyśliłam, więc musiałam iść.
Reus przyjechał po mnie o 13:30. I Jego wypasioną furą pojechaliśmy na stadion. Chłopaki poszli do szatni, a ja usiadłam na trybunach. Po 15 minutach chłopaki razem z trenerem wyszli na murawę. Wszyscy na mnie patrzyli i wzajemnie wypytywali kto to. Ja udawałam, że ich nie słyszę. I Marco na cały głos powiedział:
-To Paula. Moja przyjaciółka.
"Przyjaciółka ?- pomyślałam- I nie musiał każdemu ogłaszać, że mnie zna"-zdenerwowałam się
Uśmiechnęłam się do nich, a na Reus'a popatrzyłam tak jakbym go miała zabić wzrokiem. On tylko zaczął się śmiać i poszedł trenować. Piłkarze cały czas się wygłupiali jak małe dzieci. Trener ich uspokajał, ale z taką bandą nie mógł sobie poradzić. Pomyślałam, że zejdę i mu pomogę. Nikt mnie nie dostrzegł, więc podeszłam do Kloppa i powiedziałam:
-Dzień dobry. Jestem Paula-uśmiechnęłam się serdecznie- widzę, że pan sobie nie radzi
-Dzień dobry, dzień dobry Miło Cię poznać. Ja jestem Jurgen. I masz rację... Nie radze sobie z nimi, ale z taką dziczą nikt by sobie nie poradził.
Zaczęłam się śmiać.
-A może ja spróbuje ?
-Możesz spróbować, ale nie wiem czy to poskutkuje.
Podeszłam bliżej i zaczęłam się drzeć na całe gardło:
-Co to ma być do jasnej cholery ??!! To jest trening ? Jak wy chcecie wygrać jakiś mecz jak nie ćwiczycie tylko ganiacie się po murawie ??!! 20 kółek za karę...
Chłopaki popatrzyli się na mnie i zaczęli się śmiać, bo myśleli, że żartuję.
-Mówiłem... Na nich nic nie działa-cicho powiedział mi Jurgen
-No co się tak na mnie gapicie ?! Biegać i to już, bo będzie 30...
Chłopaki się zerwali, bo uświadomili sobie, że jednak mówię serio. Został Marco. Podszedł do mnie:
-Eyy... Ja nie muszę. Prawda ?-Zrobił maślane oczka.
-Jak to nie musisz ?! -wkurzyłam się-Ty też grasz na meczu.
-A mogę tylko 10 ?-zapytał
-Nie... Za to, że się ze mną targujesz robisz 25...
-Paula! Błagam Cię !! Bądź dla mnie łaskawa. Już zrobię te 20.
-Nie... Do tej pory już przebiegłbyś połowę...
Marco pobiegł ze smutną miną. Trochę mi się go szkoda zrobiło.
"Ale przeżyje"-pomyślałam
-No, no... Jesteś pierwszą osobą której posłuchali... Gratuluję.
-Haha... Nie ma za co...
Chłopaki skończyli biegać i zapytali czy mogą zagrać mecz. Ja przecząco pokręciłam głową.
-Za te wasze dzisiejsze wygłupy zamiast grać mecz, będziecie przez 2 godziny ćwiczyć.
-No ty chyba sobie żartujesz!-rzekł z tłumu Piszczek
-Nie. Nie żartuje. Zasłużyliście sobie na to i sami doskonale o tym wiecie.
Trener przyniósł piłki chłopakom. Zaczęli ćwiczyć, a ja w tym czasie rozmawiałam z Kloppem. Po 2 godzinach chłopaki poszli do szatni się przebrać. Marco wyszedł jako ostatni. Podszedł do mnie i powiedział:
-Przepraszam.
-Za co ? -Byłam zdziwiona
-No wiesz za te wygłupy i za to, że pytałem czy ja też muszę... -ciągnął Reus
-Eee tam... Ja już się nie gniewam-uśmiechnęłam się
-Na pewno? -chciał się upewnić
-Na pewno. Chodź jedziemy. Odwieziesz mnie do domu ?
-No jasne. Wyszliśmy na dwór i pojechaliśmy samochodem Marco w stronę mojego domu.
___________________
Przepraszam, przepraszam i jeszcze raz bardzo przepraszam. Długo mnie nie było... Wiem, ale to dlatego, że wcześniej próbne egzaminy, teraz poprawki, bo koniec roku... No i nie miałam czasu. Teraz postaram się regularnie pisać ;* Pozdrawiam i mam nadzieję, że ktoś to jeszcze czyta... :D

poniedziałek, 17 czerwca 2013

Liebster Awards 2 ;*

Jestem nominowana po raz drugi :D
Dziękuję bardzo za to <3
Ja swoje nominacje i pytania już podałam :D


Pytania od Lewa ;3

1.Byłaś na jakimś meczu ? 
2.Grasz w piłkę w jakiejś drużynie?
3.Czy masz koleżanki interesujące się piłką ?
4.Jak uważasz,czy chłopcy lubią jak dziewczyny się nią(piłką) interesują ? :D
5.Masz rodzeństwo ?
6.W jakim województwie mieszkasz?
7.Komu kibicujesz w Polskiej Ekstraklasie ?
8.Co sądzisz o Cristiano Ronaldo?
9.Ulubiony Polski piłkarz?
10.Masz jakiegoś zwierzaka?
11.Ulubiony piłkarz i dlaczego akurat on ;]



Odpowiedzi:

1. Tak <3 
2. Nie, bo mieszkam na wsi a tam nie ma klubów dla dziewczyn... Niestety :C
3. Tak, ale tylko jedna...

4. A nie wiem, musiałabym być chłopakiem :D
5. Tak :P
6. Lubelskie :D
7. Legia Warszawa :)
8. Nie jestem Jego wielką fanką, ale szanuje Go, bo to naprawdę świetny piłkarz...
9. Wojtek Szczęsny *______*
10. Tak... Kota i psa <3
11. Wojtek Szczęsny. Kocham Go za wszystko... Za charakter. Jest On cudownym człowiekiem. Nigdy nikomu nie odmówił autografu czy zrobienia sobie wspólnego zdjęcia. Szanuje każdego piłkarza. Nie obraża lepszych od siebie. Szanuje swoją mamę, tatę i brata. Miał siostrę Natalię, która zmarła gdy miała roczek, bo przydusił ją trzepak i Wojtek powiedział, że jak w przyszłości będzie miał córkę to da Jej na imię Natalia- na cześć właśnie swojej siostry... Kocham Go także za Jego grę. Jest świetnym bramkarzem, mimo, że niektórzy twierdzą, że obecnie nie ma formy. Ja twierdzę inaczej, chociażby na przykładzie Jego ostatnich świetnych występów w meczach Arsenalu. Niestety Fornalik twierdzi, że to Boruc zasługuje na to aby być bramkarzem numerem 1 w Polskiej Reprezentacji...
PS. Jakby nie patrzeć Wojtek jest też niezłym przystojniakiem <3
 


WOW... Ale się rozpisałam :D No to kończę... :) Jeszcze raz bardzo dziękuję za ponowną nominację ;* <3







środa, 12 czerwca 2013

Nowy blog xD

Hej :D
Chciałam Was poinformować, że założyłam nowego bloga :) Nie ma tam opowiadania, ale mecze i ciekawostki o piłce nożnej :D Zajrzyjcie tam i zostawcie po sobie ślad w postaci komentarza :) Pozdrawiam :*

Link: http://dopokipilkawgrzetowszystkojestmozliwe.blogspot.com/

Liebster Awards ;*

No nie spodziewałam się nominacji :) Ale dziękuję bardzo ;* Długo mnie nie było, ale wycieczki, nauka, koniec roku, egzaminy... Sami wiecie :D Ale już niedługo postaram się dodac III Rozdział :p

Nominacja i pytania od: Malinka

1. Jak masz na imię?
 
2. Ile masz lat?
 
3. Od kiedy interesujesz się piłką nożną ?
 
4. Jak wygląda twój ideał mężczyzny/ kobiety ??
 
5. Ulubiony klub piłkarski ?
 
6. Ulubione zwierzę ?
 
7. Wymień swoje trzy zalety :)
 
8. Najładniejsze imię męskie ?
 
9. Od kiedy prowadzić bloga ?
 
10. Najlepszy blog według ciebie, to ?
 
11. Co byś zmienił/a w swoim życiu ? 
 
 
 
Odpowiedzi:
 
1. Paulina
 
2. 15 :)
 
3. Od Euro 2012 <3
 
4. Wojciech Szczęsny *___*
 
5. Borussia Dortmund
 
6. Pies :D
 
7. Szczera, Przyjazna, z poczuciem humoru :)
 
8. Jakub, Wojtek, Aleks :D
 
9.  Od 18 maja :D
 
10. Dużo jest świetnych :D Nie mam jednego najlepszego :)
 
11. Wiele jest rzeczy które mam zamiar zmienic, lecz i tak pewnie nie wyjdzie... No ale cóż... Takie życie :*
 
 
Nominowani do Liebster Awards: 
 
 
 http://krok-w-strone-lepszego-zycia.blogspot.com/
 
 
 http://tylko-tam-bede-szczesliwa.blogspot.com/
 
 
 http://spragnieni-szczescia-bvb-jungs.blogspot.com/
 
 
  http://marco-sandra-bvbstory.blogspot.com/
 
 
 http://schwarzz-gelb.blogspot.com/
 
 
 http://na-zawsze-razem-ty-i-ja.blogspot.com/
 
 
  http://na-zawsze-razem-ty-i-ja.blogspot.com/
 
 
 http://marco-dagmara-lovestory.blogspot.com/
 
 
 http://milosc-zakazana-najbardziej-kusi.blogspot.com/
 
 
 http://nowa-milosc-w-niemczech.blogspot.com/
 
 
 http://milosci-nie-zabijesz.blogspot.com
 
 
 
Moje pytania: 
 
 
1. Jak masz na imię ?
 
2. Ile masz lat ?
 
3. Dlaczego piszesz bloga ?
 
4. Twój ulubiony piłkarz ?
 
5. Co byś oddała aby spotkac swojego idola ?
 
6. Od kiedy interesujesz się piłką nożną?
 
7. Czym się interesujesz po za piłką ?
 
8. Jakie jest twoje największe marzenie ?
 
9.  Wymień 5 swoich wad.

10. Byłaś kiedyś za granicą ? Jeśli tak to gdzie ? :)



Jeśli odpowiecie na pytania to dajcie mi znac :D




Jeszcze raz bardzo dziękuję za nominację :* <3
 
 

 

niedziela, 26 maja 2013

Rozdział II

Następnego dnia wstałam o 10:00. Poszłam się odświeżyć, ubrać, uczesać i zeszłam na dół. Cioci nie było, bo poszła do pracy. Na stole czekały na mnie pyszne kanapki. Zjadłam, posprzątałam i poszłam na spacer do parku. Była piękna pogoda. Spacerowałam tak już ponad godzinę. Zobaczyłam na ławce postać, którą często widuje w TV, a mianowicie był to Reus. Siedział jakiś taki smutny i przygnębiony. Nie wiem czemu to zrobiłam, ale podeszłam do niego i powiedziałam:
-Przepraszam, że się wtrącam... Ale stało się coś ?
-Nic nie szkodzi.-wymusił uśmiech- Dziewczyna mnie zdradziła.
-Widocznie nie zasługiwała na pana.
-Ale ja ją naprawdę kochałem. Aaa... I nie pan, tylko Marco- podał mi rękę
-Paula. Miło mi.-uśmiechnęłam się.- Nie przejmuj się Marco. Jesteś jeszcze młody, przystojny... Znajdziesz sobie nową dziewczynę. Zobaczysz.
-Dziękuję- I w końcu szczerze się uśmiechnął.- Widać było, że poprawił mu się humor.- A może dasz się zaprosić na ciastko i kawę ?- zapytał
-Hmm... Okey. I tak nie mam nic do roboty.
I poszliśmy... W ciastkarni siedzieliśmy ponad dwie godziny. Rozmawialiśmy, śmialiśmy się. Reus zapomniał o swojej byłej.
-Ja już lecę- powiedziałam
-Odprowadzę Cie . Jeśli mogę... -szeroko się uśmiechnął
-No jasne, że możesz- odwzajemniłam uśmiech
Po 20 minutach byliśmy pod domem.
-Mogę Cię o coś zapytać ?- powiedział Marco
-Wal śmiało.
-Dasz mi swój numer telefonu ?
-Oczywiście- uśmiechnęłam się. Zabrałam mu telefon i zapisałam swój numer.
-Dziękuję. Lecę już. Do zobaczenia.- puścił mi oczko
-Papa
Weszłam do domu. Ciocia już była. Powiedziałam jej o moim spotkaniu z Reusem.
-No, no. Paula szalejesz. Wczoraj Kuba, dzisiaj Marco... Kto będzie następny ?- ciocia zaczęła się śmiać
-Hahaha... Zobaczymy...- uśmiechnęłam się i poszłam do pokoju. Cały czas myślałam o tym co się wydarzyło. Jeszcze kilka dni temu, moim marzeniem było spotkanie Reusa. A teraz... Pocieszałam go po rozstaniu z dziewczyną. Bardzo się cieszyłam. Wieczorem siedziałam na laptopie i słuchałam muzyki. Nie było nic ciekawego, więc przebrałam się w piżamę i położyłam do łóżka. W tym momencie mój telefon krótko za wibrował.
"Przyszedł sms- ciekawe od kogo..."- pomyślałam
Wzięłam telefon. Wiadomość była od nieznanego mi numeru. Zobaczyłam. Było tam napisane:
"Dobranoc ;* "
Domyśliłam się, że to Marco i odpisałam:
"Dziękuję ;) I nawzajem ;p "
Odłożyłam i zasnęłam.

_________________________________

Rozdział nudny i pisany pod presją... Wiadomo dlaczego... BVB przegrało z Bayernem 2:1... ;( No ale cóż poradzić ? ;( Komentujcie, bo nie wiem czy jest sens dalej pisać...

poniedziałek, 20 maja 2013

Rozdział I

Wstałam koło 6:00 rano. Myślałam, że przyśniło mi się, że jadę do Dortmundu, ale gdy w przedpokoju zobaczyłam spakowane walizki uwierzyłam, że to dzieje się naprawdę. Poszłam do łazienki, aby się odświeży. Ubrałam się w to:
 Uczesałam i zeszłam na dół na śniadanie. O 8:00 rodzice odwieźli mnie na lotnisko. Wsiadłąm do samolotu i poleciałam... Do Niemiec... Do Dortmundu... po 3 godzinach byłam na miejscu. Do cioci miałam kilkanaście metrów, więc poszłam pieszo. Po 10 minutach stałam pod jej drzwiami. Zapukałam. Nikt mi nie otworzył. Zapukałam jeszcze raz. Dalej nic.
"No to pięknie"- pomyślałam zdenerwowana. Usiadłam na schodkach przed domem. Po 20 minutach zauważyłam ciocię, która szła w moją stronę:
-Paula! Jednak jesteś! już myślałam, że nie przylecisz...
-Samolot się opuźnił-uśmiechnęłam się
-Chodziłam po zakupy. Długo tu czekasz ?
-Nie. Pare minut.
-Przepraszam Cię. Chodź do domu.
Weszłyśmy. ciocia miała piękny dom. Pokazała mi mój pokój. Rozpakowałam się i zeszłam do kuchni na obiad. Ciocia podała sztućce i kazała się częstować.
-Smacznego-powiedziała
-Dziękuję i nawzajem.
-Mam do Ciebie prośbę. podeszłabyś do sklepu ? Ja zapomniałam kup szynki i pomidorów, a muszę  jeszcze skończyć pracować. ja oczywiście się zgodziłam. Ciocia wytłumaczyła gdzie mam iść i dała pieniądze. Szłam powoli podziwiając okolice. Nie zwracałam szczególnej uwagi na ludzi, którzy przechodzili obok mnie i nagle na kogoś wpadłam:
-Przepraszam bardzo. To moja wina. Mogłam patrzeć gdzie idę. Naprawdę przepraszam.
-Nie. To moja wina i to ja bardzo panią przepraszam.
Był to bardzo znajomy głos. Nie musiałam się długo zastanawiać by wpaść
  na to, że to Jakub Błaszczykowski. Popatrzyłam na niego. To faktycznie był on. Nie mogłam się nadziwić... Moim największym marzeniem było to aby go spotkać. Rozmarzyłam się, ale w końcu wyrwał mnie Jego głos:
-Hej? Żyjesz?- pytał śmiejąc się i machając mi ręką przed oczyma.
-Tak, tak. Przepraszam, zamyśliłam się.
-Nic się nie stało-uśmiechnął się-Miło było Cię poznać, ale muszę już lecieć. Troszkę mi się śpieszy. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy.
Pożegnaliśmy się i każde z nas poszło w swoją stronę. W sklepie i podczas drogi powrotnej cały czas myślałam o spotkaniu z Kubą. Dotarłam do domu. Ciocia zauważyła, że mam bardzo dobry humor i zapytała jaki jest tego powód. Opowiedziałam jej o wszystkim. Powiedziała, że mieszka on niedaleko i często go widuje. Byłam zachwycona. Poszłam do siebie właczyłam laptop. Sprawdziłam facebook'a. Nic ciekawego nie było, więc zeszłam do cioci.
-Oo! Dobrze, że jesteś. Właśnie kończę robić kolację.
-Dziękuję, ale nie jem kolacji.
Ciocia zjadła, więc sama. Pomogłam jej posprzątać, wzięłam prysznic, przebrałam się w piżamę i poszłam spać.

___________________________

Rozdział trochę nudny ;) Ale pozostawiam go waszej ocenie. Jeśli przeczytałeś zostaw komentarz, to bardzo motywujące ;D ^^

 

sobota, 18 maja 2013

Prolog

-Skarbie! List do Ciebie przyszedł.

"List? Do mnie ?"- pomyślałam

-Ciocia Krysia napisała.

Zdziwiłam się, bo ostatni raz widziałam ja cztery lata temu, a teraz mieszka gdzieś za granicą. Pobiegłam do mamy i wyrwałam jej list z rąk. Otworzyłam i zaczęłam czytać:



Droga Paulo!

Zaczynają się wakacje. Z tego powodu chciałam Cie zaprosi do mnie, do Dortmundu. Mam nadzieję, że się zgodzisz. Całuję.
                                                                                                                                    Ciocia Krysia



 Mama w tym czasie poszła do kuchni, a ja zaczęłam się drzeć na cały dom:

-Aaaaaaaaa!! Jadę do Dortmundu, jadę do Dortmundu!!

Wyszła mama i zapytała czemu się tak wydzieram. Pokazałam jej list. Ona popatrzyła na mnie z kwaśną miną i powiedziała:

-A skąd wiesz, że ja ci pozwolę?

Ja posmutniałam. Mama musiała to zauważyć i natychmiast odpowiedziała:

-Żartowałam przecież... Jasne, że możesz jechać.- uśmiechnęła się szeroko.

-Dziękuję, dziękuję!!- I rzuciłam się mamie na szyję. Od razu poszłam na górę do swojego pokoju. Wyciągnęłam walizki i zaczęłam się pakować. Co prawda samolot miałam dopiero jutro rano, ale z tych emocji zaczęłam juz dzisiaj. po trzech godzinach skończyłam. Udałam się do łazienki, aby się wykąpać i poszłam spać. Długo nie mogłam zasnąć, ale w końcu mi się to udało.

_____________________

Mam nadzieję, że wam się spodoba ;D Jeśli przeczytałeś bardzo proszę o zostawienie komentarza ^^